Dziś na Wybrzeżu Rewalskim częściowe zachmurzenie, choć większość dnia słonecznie. Temperatura sięgała 11°C w cieniu, siła wiatru 2-3°B. Wybrzeże Rewalskie wciąż, w niektórych przewodnikach nazywane jest Wybrzeżem Trzebiatowskim, do którego nie należy. Jednak do Trzebiatowa, który jest jednym z najstarszych miast w okolicy, mamy bardzo blisko bo zaledwie 19km. Będąc na wczasach na Wybrzeżu Rewalskim i mając trochę czasu na zwiedzanie, warto odwiedzić to miasteczko, które swojego czasu bardziej niż dziś było związane z morzem. Na szczególną uwagę zasługuje kościół farny Trzebiatowa, wybudowany w XIV wieku. W okresie średniowiecza wieża Fary Mariackiej wysoka na 72m pełniła funkcję latarni morskiej dla rybaków i marynarzy zmierzających do pobliskich portów. Był to pierwszy i najwyższy punkt w tej okolicy widziany z morza. Kolejnym wartym uwagi zabytkiem jest Baszta Kaszana, znana przede wszystkim z legendy, według której w XV wieku jeden ze strażników pilnujących w nocy murów miał upuścić z wieży misę z gorącą kaszą. Spadła ona na głowę jednego z Gryficzan szykujących się do szturmu na Trzebiatów. Wypadek ten ocalił miasto przed podstępnym atakiem. Trzebiatów posiada piękny zabytkowy rynek, pałac, mury obronne i piękne parki. Stale prowadzi się tu prace archeologiczne. Miasto szerzej znane jest w Polsce z powodzi, które funduje co jakiś czas wylewająca rzeka Rega. Resztę informacji o mieście odnajdziecie w internecie, a ja polecam poświęcić mu kilka godzin podczas pobytu nad morzem. Polska jest piękna!
20 października 2010 o 19:13
Odwiedziliśmy Trzebiatów w lipcu. Zmotoryzowanych czeka długie poszukiwanie miejsca parkingowego. Polecam parking pod Biedronką. Po kilkakrotnym objechaniu rynku i okolic tylko tam znależliśmy miejsce, ale spacerkiem to niedaleko do rynku. Obok kościoła jest miejskie targowisko, gdzie można się zaopatrzyc w świeże ryby. Miasteczko ładne, zauroczyły mnie miejskie mury.
20 października 2010 o 20:12
Trzebiatowski rynek trochę przypomina ten w moim mieście,w rogu kościół z XIV wieku, a dookoła zabytkowe kamieniczki :)To ma swój urok..
20 października 2010 o 21:31
Mało pamiętam Trzebiatów,byłam tam dawno,dawno temu przejazdem.
Pan Tomasz obok pięknych zdjęć,serwuje nam trochę historii.
Dziękuję
21 października 2010 o 16:22
Trzebiatów był bardzo ważnym punktem w moich podróżach do Niechorza, bo tam właśnie przesiadałam się z pociągu do kolejki wąskotorowej. Często udawało mi się przy tej okazji połazić trochę po miasteczku. Baszta Kaszana i mury obronne zawsze mi się podobały, ale najbardziej lubiłam gapić się na małą elektrownie wodną, której nie ma na zdjęciach Tomka. Może następnym razem…? :)
21 października 2010 o 16:34
W Trzebiatowie nie byłem kilka lat, ale pamiętam tą słynną katedrę z dwupoziomowym chórem. A ze szczytu katedry widać w pogodne dni Bałtyk. Zdjęcia piękne usposabiają do wspomnień.
22 października 2010 o 12:13
a w tym kościele mój kolega był księdzem :)
22 października 2010 o 12:18
Ja prawie zawsze jak jadę nad morze robię sobie wycieczkę do Trzebiatowa. Siedzę w knajpie na rynku ,odwiedzam targ i sklep Panasonica :) Fajne miasteczko, tylko raz się zraziłem będąc w Mrzeżynie i chciałem odwiedzić Trzebiatów w drodze do Rewala.. Masakra.. Staliśmy w korku ponad godzinę przy wjeżdzie do Trzęsacza z obydwu stron…
24 października 2010 o 12:21
Miałem okazję w zeszłym roku podziwiać panoramę Trzebiatowa właśnie z wieży Katedry.Przecudnie.Ale największym szokiem było dla mnie dostanie się na samą górę tej wieży.Kto nie był,a ma lęk wysokości,to polecam.Niezła adrenalinka:):):)
31 października 2010 o 21:23
Maciej, widok z wieży faktycznie jest niesamowity – również polecam, jak i spacer wokół rynku. Dla mnie Trzebiatów, to też pierwszy w życiu fryzjer – niezmieniony do dziś :)