Gorąco! Temperatura powietrza sięga dziś 25°C w cieniu, w słońcu przeszło 35°C. Bezwietrznie, bezchmurnie. Stan morza 0°B, temperatura wody w Bałtyku 18°C. Przepiękny, wrześniowy weekend w Gminie Rewal. Szczęśliwi Ci, którzy właśnie ten czas wybrali na wypoczynek nad Bałtykiem. Cisza i błogi spokój, słychać tylko delikatne fale u brzegu i krzyk mew. Na plaży w Rewalu wrześniowa sielanka, nawet kutry zdają się wygrzewać na słońcu. Dzisiejsze zdjęcia w wykonaniu Juliana Krakowiaka, fotografa na stałe mieszkającego w Nagoji, w Japonii. Zapraszamy na stronę Juliana – www.nandemofoto.com
03wrz
3 września 2011 o 15:29
Witam .
Przepiękne te widoki . I pomyśleć że jeszcze półtora tygodnia temu byłem tam i mogłem podziwiać je na żywo . No cóż wszystko co dobre szybko się kończy .
Tomku życzę udanego urlopu , ładuj akumulatory bo będzie potrzebna Tobie energia do robienia nowych fotorelacji dla nas .
Pozdrawiam .
3 września 2011 o 16:24
Panie Tomaszu,dołączam się do życzeń Janusza.Będziemy czekać na powrót i nowe zdjęcia z WR.Pana zdjęcia dodają barwy szarej codzienności,wyzwalają marzenia o następnym pobycie w Pobierowie czy Niechorzu.Staram się zawsze skomentować oglądane zdjęcia, dlatego zrobię to i tym razem.Panie Julianie, piękne są Pana zdjęcia. Dziękuję obu Panom. Pozdrawiam.
3 września 2011 o 16:45
Jeśli Pan Julian będzie raczył nas takimi zdjęciami, to możesz Tomaszu z stoickim spokojem udać się na zasłużony odpoczynek:)
Pozdrawiam:)
3 września 2011 o 21:40
Zdjęcie nr 2 dziwnie się ogląda,pustki na głównej ulicy inne oblicze Rewala.Chciałbym tam być o tej porze i przespacerować się pustymi ulicami.Zdjęcie nr 3 przepiękny widok cudowny kolor piasku i śliczne morze.
4 września 2011 o 09:50
Panie Julianie,bardzo ciekawe ujęcia,zwłaszcza pierwsze i ostatnie:)A propos,nie wiedziałam, że taki znak istnieje ;)))
4 września 2011 o 11:43
Dziękuje za komentarze. Rewal rzeczywiście trochę opustoszał ale weekendy przyciągają cały czas gości, głównie osoby starsze. Znaki z pieskiem są w Rewalu już od dłuższego czasu, niestety ciągle zdarza się, że są ignorowane.